Blog o nieuczciwej konkurencji, zakazanej reklamie i nie tylko...

Zakaz konkurencji B2B – w umowach między przedsiębiorcami

20 stycznia 2021   |   kancelaria

Współpracujący ze sobą przedsiębiorcy udostępniają sobie wzajemnie firmowy know-how, kontakty handlowe, a nierzadko także bazy klientów i wiele innych istotnych informacji, których przekazanie jest niezbędne dla celów prowadzonej współpracy. Wiedza ta, w połączeniu z nabytym podczas współpracy doświadczeniem, przekłada się na wzrost atrakcyjności współpracującego przedsiębiorstwa na rynku.

Lipiński Maciej

Autor bloga:
Maciej Lipiński
radca prawny

+48 502 125 029
m.lipinski@lipinskiwalczak.pl

Żaden kontrakt, nawet mimo owocnej współpracy, nie trwa wiecznie. Nic zatem dziwnego, że w końcu przyjdzie czas, kiedy przedsiębiorcy – dotychczasowi partnerzy biznesowi – będą musieli się rozstać. Jak zabezpieczyć interes Państwa przedsiębiorstwa na ewentualność takiego rozstania? Czy przedsiębiorstwu i przedsiębiorcy można zakazać pracy dla konkurencji? Jak wygląda zakaz konkurencji w umowach B2B?

Spis treści: (kliknij by przejść do wybranego akapitu)

Gdzie szukać zakazu konkurencji B2B?
Zakaz konkurencji – ogólna definicja
Zakaz konkurencji B2B – czyli zasada swobody umów
Granice zakazu konkurencji
Nieważny zakaz – nieważna kara
Zakaz konkurencji między przedsiębiorcami w czasie trwania współpracy
Zakaz konkurencji między przedsiębiorcami po zakończeniu współpracy
Wynagrodzenie za zakaz konkurencji między przedsiębiorcami
Brak wynagrodzenia za zakaz konkurencji a nieważność umowy
Kara umowna za zakaz konkurencji
Brak zakazu konkurencji – co dalej?

Gdzie szukać zakazu konkurencji B2B?

Zasadniczo, w odróżnieniu od umowy o zakazie konkurencji między przedsiębiorcą a pracownikiem – gdzie przepisy są dość klarowne, nie ma wprost wyartykułowanych przepisów prawnych, które regulują zakaz konkurencji w umowach między przedsiębiorcami (w powszechnym uproszczeniu „zakaz konkurencji B2B”). Punktem wyjścia dla rozstrzygania sporów o naruszenie konkurencji w umowach B2B (business to business) jest ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, jak i wynikająca z Kodeksu cywilnego zasada swobody kształtowania umów.

W czym zatem tkwi problem? Generalnie w tym, że pomimo tego, iż zasada swobody umów, pozwala przedsiębiorcom na regulowanie wzajemnych stosunków w sposób dowolny, to jednak „dowolność” ta nie oznacza pełni wolności. Są bowiem pewne przyjęte granice, których należy przestrzegać. Kto zatem ustanawia te granice? Tu bywa różnie, orzecznictwo sądów powszechnych odwołuje się często do analogicznych sytuacji, które wypracowane są na kanwie sporów o zakaz konkurencji w umowach o pracę, nierzadko wprost powołując się na przepisy Prawa pracy. Zasada swobody umów także nie jest określona  wprost. Innymi słowy, nie sposób  jednoznacznie wskazać granicę tego co wolno w ramach zakazu konkurencji w umowach B2B z przedsiębiorcami, a czego nie wolno. Nie ma jakiegoś specjalnego zamkniętego  katalogu. Dużą rolę będą tu zatem odgrywać indywidualne okoliczności sprawy. Zacznijmy jednak od początku.

Zakaz konkurencji – ogólna definicja

W myśl przepisów ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, za czyn nieuczciwej konkurencji, zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy, uznaje się działania sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, zagrażające lub naruszające interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Regulacje te adresowane są do podmiotów, które posiadają status przedsiębiorcy i prowadzą wobec siebie działalność konkurencyjną – zawodową lub zarobkową.

W przytoczonym powyżej przepisie jest wprost mowa o czynach „zagrażających lub naruszających interes innego przedsiębiorcy”, przed którymi to uchronić ma nas właśnie zakaz konkurencji. Czym jest zatem działalność konkurencyjna? Na kanwie prawa pracy wypracowana została już definicja, która za działalność konkurencyjną uważa aktywność skierowaną do tego samego kręgu odbiorców / klientów, która pokrywa się w całości lub w części z zakresem działalności pracodawcy. Przekładając tą definicję na płaszczyznę stosunków między przedsiębiorcami, konkurencją są dla siebie przedsiębiorcy oferujący usługi, które w całości lub części pokrywają się wzajemnie, a przy tym skierowane są do tego samego kręgu odbiorców. Zakaz konkurencji B2B dotyczy więc aktywności, która w sposób pośredni lub bezpośredni zagraża celom zarobkowym przedsiębiorcy.

Zasadniczo przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie są zależne od zapisów umów między przedsiębiorcami. Oznacza to, że nawet jeśli w umowie nie znalazły się klauzule i postanowienia wprost odnoszące się do nich, to i tak będą one obowiązywać strony. Oczywistym jest jednak, że dobra umowa o zachowaniu poufności i zakazie konkurencji ułatwia w przyszłości dochodzenie ewentualnych roszczeń.

Zakaz konkurencji B2B – czyli zasada swobody umów

Zasada swobody umów, wyrażona w Kodeksie cywilnym art. 353 (1), pozwala stronom umowy ułożyć jej zapisy w sposób dla nich dogodny, pod warunkiem, że jej treść i cel nie będzie sprzeczny z tzw. naturą stosunków, ustawie, ani też z zasadom współżycia społecznego.

Kolejny raz mamy zatem odwołanie do norm, które nie są w całości nigdzie spisane, a ich katalog tworzony jest wraz z każdy kolejnym orzeczeniem sądu. Są to tzw. klauzule generalne. Co szczególnie ważne, przekroczenie obu tych norm grozi nieważnością umowy. Zasada swobody kształtowania umów zdaje się zatem mówić nam wprost – zachowaj rozwagę. I to by było na tyle…

Granice zakazu konkurencji

Ustalenie granic obowiązywania zakazu konkurencji B2B sięgnąć trzeba do orzecznictwa, kierując się w szczególności tym najnowszym, najbardziej aktualnym. Uwagę zwrócić należy zatem na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2019 r., II CSK 58/18, który stawia bardzo wyraźne granice stosowania zakazu konkurencji w umowach z przedsiębiorcami. W myśl przytoczonego orzeczenia zakaz konkurencji B2B nie powinien wykraczać poza to co koniecznie w celu ochrony interesów przedsiębiorcy. Dla przykładu, nie może swoim zakresem powodować wykluczenia objętego nim podmiotu z rynku, a dodatkowo jego czas trwania musi być uzasadniony. Zobowiązanie, zapis, klauzula, która wykracza poza uzasadnioną potrzebę ochrony interesów ma duże szanse na to by zostać uznana za bezpodstawną i nieważną.

Wszystko to prowadzi do wniosku, że aby zobowiązanie do zakazu konkurencji było skuteczne powinno być ujęte w umowie współpracy w sposób dozwolony, a przy tym najlepiej precyzyjny i jednoznaczny. Nie może być najmniejszych wątpliwości co do granic tego zobowiązania. Tym samym stwierdzenie jego poprawności lub naruszenia nie może przysparzać dodatkowych trudności interpretacyjnych.

Dla przykładu. Załóżmy, że umowa o zakazie konkurencji między przedsiębiorcami wyłącza możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w przedmiocie zbieżnym z zakresem usług świadczonych na rzecz danego pracodawcy. Zakaz taki powinien bardzo precyzyjnie określać np. to jakiego obszaru geograficznego dotyczy, w odniesieniu do jakich podmiotów, w jakim terminie itd. Brak skonkretyzowania lub na odwrót – za duży wachlarz „wyłączeń” może później szkodzić.

Nieważny zakaz – nieważna kara

Zakaz konkurencji w umowach B2B wykraczający poza zasadę swobody kształtowania umów jest nieważny. Wadliwy zakaz konkurencji jest unieważniany w całości, nie w części, a wraz z nim nieważne są też kary umowne zastrzeżone za jego naruszenie.

Zakaz konkurencji między przedsiębiorcami w czasie trwania współpracy

Zakaz konkurencji w umowach B2B w trakcie trwania współpracy jest nieodpłatny. Zasadniczo, zyski z zawartej umowy mają wynagrodzić firmie brak możliwości oferowania usług innym podmiotom na rynku w zakresie objętym zakazem konkurencji. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku, gdy dana współpraca ulega zakończeniu.

Zakaz konkurencji między przedsiębiorcami po zakończeniu współpracy

Problemy związane z respektowaniem i egzekwowaniem zakazu współpracy pojawiają się najczęściej właśnie po zakończeniu współpracy. Dlaczego?

Z jednej strony, mamy zasadę swobody umów, która podtrzymuje w mocy zakaz konkurencji w umowach B2B po ustaniu współpracy. Z drugiej strony, mamy orzeczenia sądów, które jednoznacznie wskazują, że owszem zakaz konkurencji po ustaniu stosunku jest obowiązujący, ale do pewnych granic.

Przede wszystkim zakaz konkurencji w umowach między przedsiębiorcami nie może wybiegać poza uzasadnione granice. Istotny jest zarówno okres jego obowiązywania jak i zakres podmiotowy.

Okres obowiązywania zakazu konkurencji nie może być nadmiernie rozciągnięty w czasie. Ile lat zatem może obowiązywać? Rok, dwa, pięć, wszystko zależy od charakteru dotychczasowej współpracy, specyfiki rynku i indywidualnych przesłanek. Zasadność przyjętego okresu obowiązywanie zakazu konkurencji będzie każdorazowo indywidualnie badana i oceniana przez sąd. Jak możemy się na tą okazję przygotować? Warto konstruować ramy czasowe zakazu konkurencji w oparciu o obiektywne przesłanki np. cykl współpracy z Klientem, przed którego podebraniem ma uchronić, czas trwania umowy współpracy, konkurencyjność branży.

Drugą istotną granicę stanowi zakres podmiotowy. Zasadniczo, zakaz konkurencji, który całkowicie wyłącza dany podmiot z aktywności na rynku będzie nieważny. Co podkreślić trzeba po raz kolejny – nieważny w całości, nie w części. Zakres podmiotowy zakazu konkurencji B2B powinien wskazywać nie tylko to jakiego rodzaju działalności (np. poprzez kod PKD) nie można wykonywać, ale także jakie aktywności w ich ramach są zabronione.

W zależności od sytuacji, akceptowany jest zakaz konkurencji dotyczący współpracy jedynie z podmiotami, z którymi to podmiot objęty zakazem nawiązał relacje / kontakty w ramach danej umowy współpracy. Zakres podmiotowy obejmować może również zakaz świadczenia konkretnych usług. Jeśli bowiem na podniesienie atrakcyjności / konkurencyjności / jakości danej usługi wpłynęła znacząco dotychczasowa współpraca, to zakaz konkurencji między przedsiębiorcami może obejmować właśnie ten obszar działalności przedsiębiorcy, przyzwalając tym samym na świadczenie innych usług z palety oferty przedsiębiorcy objętego zakazem.

Wynagrodzenie za zakaz konkurencji między przedsiębiorcami

Zasadniczo, nie ma żadnego przepisu, który nakładałby na podmiot zawierający umowę o zakazie konkurencji z innym podmiotem obowiązek rekompensaty za wstrzymanie się od działalności po ustaniu współpracy. Niemniej umowy zakazujące kontrahentom działalności konkurencyjnej nie powinny być sprzeczne z zasadami uczciwej konkurencji oraz zasadami współżycia społecznego.

Kiedy zatem w umowie o zakaz konkurencji B2B powinna pojawić się odpłatność? Ile powinna wynosić? Kolejny raz sięgnijmy po rozwiązania z Kodeksu pracy.

Zgodnie z kodeksem pracy osoba, która zobowiązała się w umowie do nieprowadzenia działalności konkurencyjnej po ustaniu stosunku pracy jest uprawniona do odszkodowania. Odszkodowanie to nie może być niższe niż 25% wynagrodzenia otrzymanego przed ustaniem stosunku pracy, w okresie odpowiadającym okresowi obowiązywania umowy. Innymi słowy, jeśli umowa o pracę opiewała na kwotę 5000 zł, to wynagrodzenie za powstrzymanie się od działalności konkurencyjnej nie może być niższe niż 1000 zł.

Gdyby na kanwie tych regulacji tworzyć zasady współżycia społecznego, to roszczenie odpłatność za brak konkurencji w określonych sytuacjach byłoby jak najbardziej uzasadnione.

Zatem płacić czy nie płacić? Orzecznictwo sądów nie jest jednoznaczne w tym zakresie.

Z jednej strony mamy przykładowo orzeczenie Sądu najwyższego z 11 września 2003 roku w sprawie o sygnaturze III CKN 579/01, a w nim wyraźne wskazanie, że powstrzymania się od działalności konkurencyjnej przez 3 lata od ustania umowy o świadczeniu usług jest nieważne, gdyż narusza zasady współżycia społecznego. Wniosek ten powstał na bazie art. 101 (2) Kodeksu pracy, który reguluje odszkodowanie za zakaz konkurencji w umowach z pracownikami. Skoro bowiem rekompensata byłym pracownikom jest należna, to brak rekompensaty w przypadku zakazu konkurencji B2B narusza zasady współżycia społecznego.

Dwa miesiące później jednak, 5 grudnia 2013 roku, Sąd Najwyższy w wyroku o sygnaturze V CSK 30/13, dopuścił możliwość bezpłatnego zakazu konkurencji B2B po ustaniu umowy współpracy. Zdaniem Sądu Najwyższego, brak regulacji w zakresie rekompensaty za zakaz konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami wskazuje na to, że ustawodawca chciał by strony zależność tą wypracowały we własnym zakresie. Taka teza zgodna jest bowiem z zasadą swobodnego kształtowania umów. Zdaniem Sądu brak szczegółowej regulacji odnoszącej się do umów o świadczenie usług wprost świadczy o tym, iż wolą ustawodawcy było dopuszczenie szerokiego zakresu swobody kontraktowej.

Brak wynagrodzenia za zakaz konkurencji a nieważność umowy

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to czy brak wynagrodzenia za zakaz konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami rzutuje nieważnością całej umowy, czy też nie. Z całą pewnością znaczenie ma zakres aktywności objętych zakazem konkurencji B2B. Na finalną ocenę składa się stan faktyczny każdej sprawy, a pod ocenę branych jest dużo więcej przesłanek: wykorzystanie pozycji dominującej, różnica potencjałów, zasada proporcjonalności. Mówiąc wprost, z tego rodzaju sprawą trzeba przyjść do wyspecjalizowanego w tym zakresie prawnika. Znajomość aktualnego i dotychczasowego orzecznictwa z pewnością pozwala na obranie właściwej strategii procesowej.

Kara umowna za zakaz konkurencji

Sankcją za nieprzestrzeganie zakazu konkurencji jest kara umowna, którą traktować trzeba jak jedną ze składowych całej konstrukcji zakazu konkurencji. Warto by wpisana była wprost w umowie między przedsiębiorcami. Tu tak jak w przypadku konstrukcji zakazu konkurencji, zaleca się by kara umowna była możliwie jak najprecyzyjniej określona. Precyzja ta może przejawiać się np. w transparentnym mechanizmie sposobu wyliczenia kary umownej za zakaz konkurencji.

Brak zakazu konkurencji – co dalej?

Finalnie dochodzimy do dwóch możliwych scenariuszy, kiedy to można mówić o braku zakazu konkurencji w umowach B2B. Pierwszy z nich zakłada, że Sąd unieważni naszą umowę o zakazie konkurencji lub umowę współpracy, w której wpisaliśmy zakaz konkurencji. Scenariusz drugi, to po prostu sytuacja, w której zakazu konkurencji nie zawarliśmy w naszej umowie.

Nie bez powodu na początku tego artykułu pojawiła się definicja czynu nieuczciwej konkurencji. Nawet jeśli w naszej umowie nie ma zakazu konkurencji, to mamy przecież „ustawę o zakazie konkurencji”, która precyzuje czyn nieuczciwej konkurencji, a więc stanowi granicę dopuszczalnego zachowania w ramach przepisów ogólnych. Przepisy te są wiążące niezależnie od tego czy zakaz konkurencji jest wpisany w umowę czy też nie. Zakaz konkurencji w umowie współpracy ma bowiem na celu doprecyzowanie postanowień w zakresie wzajemnych relacji stron. Na bazie przytoczonych powyżej regulacji przedsiębiorcy mogą dochodzić roszczeń od swoich kontrahentów.

Na koniec…

Jeśli dotrwałeś do tego miejsca to znaczy, że temat zakazu konkurencji jest dla Ciebie niezwykle istotny. Planujesz dodać zakaz konkurencji do swoich umów i chciałbyś by był skonstruowany jak najlepiej? Jesteś objęty zakazem konkurencji i masz zastrzeżenia co do jego zakresu? Twój kontrahent naruszył zakaz konkurencji zawarty w przytoczonej umowie? Zadzwoń. Zazwyczaj mamy czas na około pół godziny nieodpłatnej, wstępnej konsultacji.

Zakaz konkurencji b2b w umowach między przedsiębiorcami

Kim jestem?

Maciej Lipiński

Chcesz uchronić się przed kradzieżą swojego know-how, a co gorsza klientów lub cennych pracowników, domagasz się odszkodowania za to, że po ustaniu współpracy zobowiązano Cię do przestrzegania zakazu konkurencji nie dając Ci nic w zamian? Niezależnie od tego, którą stroną jesteś, oferujemy  Ci profesjonalne doradztwo prawne w sporach o zakaz konkurencji oraz kompleksową  reprezentację w  procesach sądowych.

Tel.+48 502 125 029
Mail: m.lipinski@lipinskiwalczak.pl

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

KATEGORIE: